Od kiedy mąż kupił mi (nam) lustrzankę, wciągnęłam się w fotografię. Uprzedzam jestem zielona jak groszek, ale lubię to, bo sprawia mi wiele przyjemności i dumy, jak patrzę na swoje prace, które nie są najgorsze. Poniżej parę moich początkowych prac.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz i zapraszam częściej.
Uprzedzam!
Tutaj nie ma miejsca na wszelako rozumiany SPAM!
Jeżeli masz zły dzień i chcesz się wyżyć w komentarzach - ODRADZAM.