koniec a może początek ?!

W końcu koniec sesji. Najgorszy był egzamin ustny z niemieckiego, ale dzisiaj go zdałam i w końcu mam wolne, teraz tylko napisanie pracy mgr i sajonara studia ....
A już za tydzień SUSHI NIGHT i wyjazd na snołbord, długo wyczekiwany przez mojego męża, w końcu będę miała czas na przetestowanie nowych rękawic. Wybieramy się do Czech do Dolnej Morawy. Jestem ciekawa jakie to jest miejsce, bo jeszcze tam nie byliśmy.

A to słoneczko dzisiejszego ranka - wstałam wcześnie, aby się jeszcze pouczyć.







A tutaj cząstka mojej przepięknej łazienki:)




I ostatnia upolowana rzecz na przecenach:)



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za komentarz i zapraszam częściej.


Uprzedzam!

Tutaj nie ma miejsca na wszelako rozumiany SPAM!
Jeżeli masz zły dzień i chcesz się wyżyć w komentarzach - ODRADZAM.