Leniwą niedzielę, zaczęłam od sporego kubka mojej pysznej kawy z bitą śmietaną i obolałych mięśni.
Tak tak wczoraj byliśmy na siłowni i odpracowałam cały leniwy tydzień. Ale jak boli to znaczy, że działa:) Później Mój M. zabrał mnie na pychną kawusię w STARBUCKS. Po tej kawie tak się rozleniwiliśmy, a tu jeszcze czekała nas wycieczka do Castoramy. 

Bo postanowiłam w końcu zabrać się za remont. Kupiliśmy próbki farby na ścianę. Z czego na pewno będzie wybrany kolor zielony, a ten " biały" jest za jasny, będzie się zlewał z sufitem.



Później wizyta w Home&You - i zakup podkładek pod kubki:)


A tutaj moja pyszna kawiusia:)




I na koniec jeszcze dwa zdjęcia, książki która mnie wciągnęła, jak żadna inna - a Mój M. twierdził, że i tak jej nie przeczytam:) i tu się pomylił:)



Pozdrawiam, i życzę miłej niedzieli:)

4 komentarze:

  1. Zrobiłaś mi ochotę na kawę ;)
    aż wygrzebałam tyłek z łóżka żeby zaparzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny blog! A Twoja kawa wygląda przepysznie.

    <3
    www.kasiabelhadri.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastic!!!!I love caffeè!

    www.paolinasspace.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. lubimy takie niedziele :)
    Kawa faktycznie wygląda przepysznie.

    xx

    http://rigidgoddess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz i zapraszam częściej.


Uprzedzam!

Tutaj nie ma miejsca na wszelako rozumiany SPAM!
Jeżeli masz zły dzień i chcesz się wyżyć w komentarzach - ODRADZAM.