We Wrocławiu mamy przepiękny łikend, i tak już powinno być zawsze. Powiem szczerze, że wiosna to dla mnie najpiękniejsza pora roku, ponieważ wszystko budzi się do życia.
Wczoraj poszliśmy na kolejny film Woodego Allena " Poznasz przystojnego bruneta" - jednym słowem film średni. Dwa poprzednie filmy bardziej mi się podobały. Film niczym nie przykuł mojej uwagi. Jakbym miała go oglądać w domu, pewnie bym nie wysiedziała do końca.
Dodatkowo wczoraj postanowiłam ugotować jakąś nową potrawę. I wynalazłam takową na jednym z blogów, które śledzę Zupa Sojowa - jest przepyszna. Nie chcę powielać przepisu, dlatego tutaj podaję bezpośredni link: http://mojogrodek.blogspot.com/2011/03/u-mnie-znow-zupka.html.
Zupkę polecam każdemu, bo jest łatwa w przyrządzaniu.
A resztę tego przepięknego łikendu spędzę czytając książkę, która jest niesamowita. Czasami żałuję, że nie mam więcej czasu aby poświęcić się czytaniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne wiosenne zdjęcia, aż chce się wyjść na spacer ;)
OdpowiedzUsuń___
mnie ten film jakoś samym tytułem drażni.. za dużo już tego 'poznaj..' ;)
ale piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńzupa wygląda na pyszną ;)
Those pics are lovely, really great!
OdpowiedzUsuńxx
Henar
...OH MY VOGUE!