Od środy mam urlop i postanowiłam to wykorzystać. W końcu udało mi się pomalować paznokcie na wiosenne kolory (niestety do pracy nie mogę takich nosić).
I przy okazji przejrzałam swoje lakierowe zasoby.
Jak widać trzymam je w pudełku, bo ich miejsce jest w ... lodówce - dla utrzymania trwałości.
Oj nie raz mąż był zły, ze zajmuje miejsce w lodówce, ale już się przyzwyczaił:)
A jakie są Wasze zbiory lakierowe?
ja mam teraz chyba ponad 40 lakierow :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ? ;)
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię mieć pomalowane paznokcie ! :D
Zauroczył mnie ten lakier z catrice. Zielono-miętowy z Inglota miałam kiedyś, jest świetny:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten żółciutki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj tak dziś było i w sumie nadal jest piękna pogoda!:)
OdpowiedzUsuńTwoja kolekcja lakierów jest super- a miętowy jest rewelacyjny:)
mam ten miętowy z Inglota, kurcze jakoś o nim zapomniałam, a jest taki piękny :)
OdpowiedzUsuńGENIALNE kolorki !:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki, wszystkie w moim guście :) pastele rządzą! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki, niestety nie pastele nie dla mnie, ale lubię u kogoś,
OdpowiedzUsuńkoral bardzo fajny i żółty
ten róż jest śliczny, miętowy też :)
Usuńkażda kobieta chciałaby mieć taką kolekcję lakierów, jak ty :)
Śliczne kolory :) Ten miętus to wymięka :)
OdpowiedzUsuń