Upragniony łikend jest, ale fatalnie się rozpoczął. Po pierwsze mamy pochmurno i chłodno a dodatkowo obudziłam się z ciężką migreną. Wzięłam dużą dawkę przeciw bólaków i opaskę na oczy i i znowu zasnęłam. Na szczęście po 2 godzinach obudziłam się już z lekkim bólem, ale za to ze spuchniętymi oczami. No ale dosyć o nie miłych rzeczach:)
Wczoraj przypadkowo wpadłam do NATURY i skusiłam się na dwie rzeczy. Jedną z nich jest puder nabłyszczający i dodatkowo błyszczyk. Pudru jeszcze nie używałam, ale błyszczyk jak to błyszczyk, strasznie błyszczy się na ustach i ma smak owoców:) Oba produkty pochodzą od essence.
Dodatkowo właśnie otrzymałam paczuszkę z pędzelkiem Hakuro H77, jestem miło zaskoczona czasem przesyłki. A sam pędzelek wydaje mi się lekko za duży, ale zobaczymy jak wyjdzie w "praniu".
Dzisiejszy dzień zakończę na wypadzie do kina na DRUHNY i przecenach w galerii:)
To buziaczki i miłego odpoczynku:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Poluję na ten bronzer, ale szafy prawie puste... Druhny widziałam - nawet śmieszne, ale nie to co Kac Vegas ;)
OdpowiedzUsuńFajne tylko nie przepadam za świecącymi;)
OdpowiedzUsuńładne kolory ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie umiem znaleźć idealnego błyszczyka dla siebie :)
OdpowiedzUsuńkolorki śliczne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, bedzie mi miło jak wpadniesz :D
śliczne cienie :>
OdpowiedzUsuńfajnie by też wyglądały np. na sylewester bo się fajnie mienią :)
zapraszam do mnie, jeśli oczywiście masz ochote :)
www.zycie-kate.blogspot.com