... tym razem orzeszki szykują się jako dekoracje.
Najgorsze są laskowe, bo to takie małe "gówienka" <przepraszam za słownictwo>, i szlak mnie trafia, najlepsze są włoskie i tak później przepięknie wyglądają, dlatego też, jak nie zapomnę, to jutro pójdę trochę ich zakupić:)
PRZED
PO
Jak się podobają Wam efekty? Bo mnie bardzo:)
Pozdrawiam
Asia
Wyglądają bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńpięknie, mogłabyś opisywać jak i czym wykonujesz takie skarby
OdpowiedzUsuńMoja Droga, zwykłym złotym sprejem:)
UsuńNaprawdę fajnie wyszło!
OdpowiedzUsuńmam w planach atak złoym sprayem ;) orzechów, szyszek i gałązek :)
OdpowiedzUsuńcudownie wyszły ;) też zrobię sobie ale faktycznie włoskie lepiej wyszły
OdpowiedzUsuńa teraz mam przestój, bo spreju zabrakło:(
Usuńpięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńchcę
OdpowiedzUsuńSą przepiękne! Pomysł magiczny, muszę to koniecznie u siebie zgapić :))))))) Piękne zdjęcia! Piękny blog!
OdpowiedzUsuńjest mi niezmiernie miło, dziękuję:)
Usuńzgadzam się z powyższym komentarzem! super!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, R.L.
Ja uwielbiam świąteczne ozdoby, a najbardziej ich robienie :D Podchwycę pomysł :P
OdpowiedzUsuńFYI: Zmieniłam adres bloga z life-beauty-fashion.blogspot.com na komodystka.blogspot.com :)
ja właśnie w zeszłym roku miałam tak ozdobione orzechy włoskie ale dodałam jeszcze srebrnego brokatu wyglądało dość ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lenorek
ale efektowne :)
OdpowiedzUsuńśliczne są! uwielbiam takie dekoracje;)
OdpowiedzUsuńSuper ^^ Moja mama co roku robi takie dekoracje ^^ Ja niestety nie odziedziczylam jej zaciecia, kupuje gotowe jak juz :D
OdpowiedzUsuńPiekne, piekne,piekne!! Skradne pomysl i za rok tez sobie takie trzasne:-)
OdpowiedzUsuńPięknie te orzechy wyglądają!!!! Chyba zgapię na włoskie ;)))
OdpowiedzUsuń